Zniszczona paczka? Gdzie się z tym udać?

 

W czasie transportu zdarzają się różne nieszczęścia i to wcale nie z winy przewożącego. Może przecież wydarzyć się hipotetyczna sytuacja, kiedy klient wysyła drogi telefon w paczce (oczywiście wysoko ubezpieczony), natomiast inny klient, wysyła znajomemu np. długie wiertło, ponieważ ten nie może go nigdzie zakupić. Pożycza go więc od swojego kolegi. Obie paczki podróżują jednym samochodem. W czasie transportu wydarza się kolizja. Na samochód kuriera wpada z impetem inny, spieszący się kierowca – ponieważ np. pięć lat temu zapisał się do lekarza specjalisty i całkowicie o tym zapomniał. Pani z ośrodka zadzwoniła do niego i dała mu 10 minut na dotarcie na miejsce, a klient ma do przejechania całe miasto. W czasie kolizji, przesyłki w samochodzie kuriera przesuwają się i wpadają na siebie. Wiertło „od kolegi” wbija się w paczkę z drogim telefonem. Sytuacja jest – jak wspomniano wyżej – hipotetyczna, ale nie znaczy to, że nie może się wydarzyć. Wypadki chodzą po ludziach, a najczęściej „po paczkach”.

Kto w takim razie jest winny? Los nie zapłaci odszkodowania, dlatego każdy spedytor ubezpiecza się od nieszczęśliwych wypadków i w razie zaistnienia takich – wręcz kuriozalnych – sytuacji, ubezpieczyciel pokrywa straty. I nie ma tu znaczenia, czy będzie to kurier rzeszów, czy też kurier Warszawa, lub kurier Kraków. Każdy spedytor musi mieć ubezpieczenie, które w razie nieszczęścia, zadośćuczyni stratom.

Sprawdź również przesyłki kurierskie Rzeszów

Zniszczona przesyłka – łatwa sprawa

 

Jeśli dotrze do nas zniszczona przesyłka, z wyraźnym uszkodzeniem opakowania zewnętrznego, wtedy praktycznie nie ma problemu. Dokumentujemy całą sprawę, składamy reklamację u przewoźnika i oczekujemy na zwrot pieniędzy. Jeśli jednak nie ma „objawów” zewnętrznych uszkodzeń, wtedy zazwyczaj odbiorca spodziewa się, że przedmiot w środku jest cały i „zdrowy”. Ale brak uszkodzeń zewnętrznych wcale tego nie determinuje. Ktoś mógł przecież wysyłać szklany przedmiot, który stłukł się w trakcie np. w/w kolizji. Oczywiście, może dawać on oznaki w postaci obijania się szkła w środku, ale kto z odbiorców potrząsa paczką, kiedy ją odbiera? W takim przypadku, każdy konsument ma siedem dni na to, aby – jeśli po otwarciu przesyłki zauważył  uszkodzenie przedmiotu znajdującego się w środku – także złożyć reklamację do przewoźnika i żądać odszkodowania. Musi oczywiście udokumentować całą sprawę, najlepiej robiąc zdjęcia oraz wypełnić protokół uszkodzeń. Nie jest to wymagane w obecności kuriera. Wiele sklepów takie właśnie informacje podają klientowi, że przyjmą reklamację towaru jedynie w wypadku, kiedy protokół uszkodzeń zostanie spisany w obecności kuriera. Należy pamiętać, że jest to niezgodne z prawem. Sklep zwyczajnie nie ma prawa tego żądać od swego klienta. Gdyby kurierzy musieli oczekiwać przy każdym uszkodzeniu na otwarcie przesyłki i spisywanie protokołów, czas dostarczenia innych paczek znacznie by się wydłużył. Dlatego jest te siedem dni na ewentualną reakcję, gdyby coś się nam nie spodobało.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Obsługiwane przez: Investing.com