Mogłoby się wydawać, że potrafimy już rozpoznać pisma od oszustów. W ciągu dwóch ostatnich dekad byliśmy świadkami wielu prób podszycia się pod różne znane podmioty. Wszystko po to, aby wyłudzić nasze pieniądze. Pierwsze tego typu pisma czy maile na kilometr wyglądały podejrzanie. Niestety oszuści z biegiem lat nabrali wprawy. Obecnie wysyłają listy wyglądające dokładnie tak samo jak pisma z Urzędu Patentowego. Przeczytaj, jak nie dać się naciągnąć!
Skąd wzięło się oszustwo na Urząd Patentowy?
Zgłosiłeś już swój znak towarowy do rejestracji? W takim razie możesz spodziewać się w przeciągu liku miesięcy pisma z wezwaniem do zapłaty za 10letnią ochronę. I w tym momencie do akcji wkraczają oszuści. Dotychczas podawali się oni za fikcyjne rejestry znaków towarowych, które wzywały przedsiębiorców do zapłaty za publikację znaku towarowego w ich zasobach.
Uważne oko czytelnika mogło jednak wychwycić, że drobnym drukiem wspomniano o ofercie handlowej i braku jakichkolwiek powiązań między fikcyjnym rejestrem, a Urzędem Patentowym. Ludzie się zresztą z czasem nauczyli rozpoznawać takie pisma. Wiele portali ostrzegało przed oszustami.
Przestępcy dostosowali się więc do nowych warunków i poszli o krok dalej. Ich pisma do złudzenia przypominają oficjalną korespondencję, której nadawcą jest rzekomo Urząd Patentowy. Na pierwszy rzut oka wszystko się zgadza – włącznie z podstawą prawną i pouczeniem. Niemniej Twoją uwagę powinien przykuć termin płatności oraz konto do wpłaty.
Urząd Patentowy poczeka do 3 miesięcy na zapłatę. Oszust chce otrzymać pieniądze jak najszybciej. Dlatego w jego piśmie termin wynosi zaledwie kilka dni. Druga sprawa to konto wskazane w piśmie. Urząd Patentowy, jak większość państwowych podmiotów, posiada konto w Narodowym Banku Polskim.
Zobacz również:
- Naruszenie znaku towarowego. Co grozi za złamanie prawa?
Gdzie oszuści znajdują informacje o danych zgłaszającego?
Przedsiębiorcy, którzy zapłacili oszustom, w pierwszej kolejności swoje pretensje kierują do Urzędu Patentowego. Pojawiają się niesprawiedliwe zarzuty o współpracę z oszustami. Tymczasem Urząd Patentowy zgodnie z prawem publikuje informacje o zgłoszeniu w ogólnodostępnych bazach.
Docelowo dzięki temu, właściciel podobnego znaku towarowego może złożyć sprzeciw. Ewentualnie osoba, która chce wybrać daną nazwę do oznaczania swojej firmy, może sprawdzić, czy ktoś już jej nie zastrzegł. Tyle tylko, że taka informacja jest też cenna dla oszustów. To na jej podstawie wyszukują bowiem informacji o przedsiębiorcy w takich rejestrach jak KRS czy CEIDG. Pozyskują tak dane adresowe, na które wysyłają swoje oszukańcze pisma.
Jak z tym procederem walczy Urząd Patentowy?
Urząd Patentowy nie siedzi z założonymi rękami. Na jego oficjalnej stronie znajdziesz ostrzeżenia wraz z przykładami fałszywych pism. Dowiesz się także, ile Urząd Patentowy poczeka na zapłatę oraz jaki jest numer konta do wpłat.
Co więcej, znajdziesz tam także wysokości opłat za zgłoszenie i rejestrację. W niektórych pismach i one mogą być podane w nieprawidłowej wysokości. Co jeszcze robią urzędnicy? Przede wszystkim zbierają wszelkie zgłoszenia od przedsiębiorców, które przekazują do wiadomości prokuratury i Policji. Im mocniejszy materiał dowodowy, tym większa szansa, że kolejny oszust zniknie z listy, która również znajduje się na stronie Urzędu Patentowego.
Z tego powodu zawsze zgłaszaj podejrzane pisma! Możesz to zrobić najwygodniej poprzez przesłanie skanu na adres mailowy Urzędu Patentowego. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości co do nadawcy pisma, które otrzymałeś, sprawdź, czy nie ma go na liście oszustów. Więcej porad, jak samodzielnie walczyć z oszustami, znajdziesz w dalszej części artykułu.
A jak Ty możesz bronić się przed oszustami?
Kluczowa jest tutaj prewencja. Zarówno Ty jak i pracownicy Twojej firmy powinniście spodziewać się takiego listu. Otrzymuje go niemal każdy podmiot, który ubiega się o ochronę znaku towarowego. To ważne, bo jeżeli już zrobisz przelew na konto oszustów, pieniądze będą praktycznie nie do odzyskania. Wbrew pozorom, przygotowanie się na działanie oszustów nie wymaga dużego wysiłku.
- Zacznijmy od tego, że niemalże na 100% na Twój firmowy adres wpłynie korespondencja od oszustów. Bądź tego świadomy i poinformuj o tym swoich współpracowników, przede wszystkim sekretariat.
- Zwróć uwagę na adresata pisma, jeżeli Twoje interesy przed Urzędem Patentowym reprezentuje rzecznik patentowy. Dlaczego? Ponieważ to on powinien być adresatem pisma. Wszelka korespondencja kierowana bezpośrednio do Ciebie, powinna zatem wzbudzić Twoją nieufność.
- Zwróć uwagę na nazwę oraz adres nadawcy pisma. W razie wątpliwości zweryfikuj je z tymi, zamieszczonymi na oficjalnej stronie internetowej danego podmiotu – w tym przypadku Urzędu Patentowego.
- Przeczytaj uważnie całe pismo. Być może znajdziesz gdzieś w stopce informacje, że jest to tylko oferta handlowa, a uiszczenie opłaty nie ma żadnego związku z procesem rejestracyjnym przed Urzędem Patentowym.
- Zwróć uwagę na termin oraz wysokość opłaty, a także podane konto bankowe. Jest to uniwersalna zasada, dotycząca jakiejkolwiek korespondencji, gdzie ktoś wzywa Cię do uiszczenia jakiejś opłaty.
- Nie ulegaj nachalnej treści pisma – czytaj wszystko uważnie, a w razie wątpliwości skonsultuj się z rzecznikiem patentowym. Profesjonalista bez trudu odróżni pismo oszustów od oficjalnej korespondencji z Urzędu Patentowego.
Strzeż się trolli patentowych
Przedsiębiorcy są narażenie na różne rodzaje oszustw. Jeżeli otrzymasz dziwnego maila z Chin, to zachowaj czujność. Możesz tam przeczytać, że ktoś planuje zastrzec adres domeny zawierający Twoją nazwę firmy. Rzekomy rejestrator pisze, że daje Ci prawo pierwokupu. Na decyzję masz 24 godziny. To oczywiście scam, który ma wywrzeć na Tobie presję. Jeżeli nie działasz w Chinach, to taka domena w ogóle nie jest Ci potrzebna. Poza tym informacja o podmiocie, który domenę chce kupić, to kłamstwo.
Dużo groźniejsze są jednak trolle patentowe. To określenie dotyczy podmiotów rejestrujących cudze marki na siebie. Urząd Patentowy nie weryfikuje, czy zgłaszający może się danym logo posługiwać. Czeka jedynie na to, czy właściciel praw do marki się temu sprzeciwi. To sprawia, że ktoś może zastrzec Twoją nazwę firmy i blokować Cię np. na Allegro.
W tym kontekście najlepszym sposobem na walkę z wszelkiego rodzaju trollami jest bycie pierwszym ze zgłoszeniem w Urzędzie Patentowym. Jeżeli ktoś zaoferuje Ci kupienie domeny internetowej, to odpowiesz, że zawartą w niej nazwę chronisz w Urzędzie Patentowym. Jeżeli konkurent wykorzysta ją do przedstawiania swojej oferty – naruszy tym prawo. A w konsekwencji będziesz w stanie odebrać mu domenę siłą. W drugim przypadku troll patentowy w ogóle nie odważy się zgłosić Twojej marki. W rejestrze zobaczy bowiem, że już ją chronisz, a więc nie będziesz dla niego bezbronnym przeciwnikiem.