Nowy rok to dla wielu z nas idealny moment, by coś w swoim życiu zmienić. Czy jednak styczeń to na pewno najlepszy czas na porzucenie starej pracy i szukanie nowego zajęcia? Według ekspertów z firmy manaHR – niekoniecznie.
Kiedy za oknem wybuchają fajerwerki, a stary rok zmienia się w nowy, zaczynamy myśleć o realizacji noworocznych postanowień. Wielu z nas bardzo często zastanawia się wtedy, czy to dobry moment na zmianę miejsca zatrudnienia. Czy nie warto by było wykorzystać bowiem okoliczności, żeby porzucić pracę, w której nie czujemy się wystarczająco dobrze? Okazuje się jednak, że – wbrew powszechnej opinii – styczeń wcale nie jest miesiącem sprzyjającym do podejmowania tego typu kroków. Dlaczego? Powodów jest co najmniej kilka.
Zmiana – czy na pewno na lepsze?
Po pierwsze, choć nie najważniejsze – o większości postanowień noworocznych bardzo szybko zapominamy, poddając się już przy pierwszych próbach zmiany czegoś na lepsze. Oczywiście wcale nie jest to postawa godna pochwały, ale przyznajmy szczerze – jeśli naprawdę nie jesteśmy do tego zmuszeni, nie lubimy przeprowadzać w swoim życiu zmian. Nawet, jeżeli czujemy się w dotychczasowym miejscu zatrudnienia “średnio”, zawsze towarzyszy nam obawa, że w kolejnej pracy wcale nie będzie lepiej, a może okazać się nawet gorzej.
Poza tym, zmiana pracy to duży wysiłek, a tego, czy proces ten zakończy się sukcesem, niestety nie możemy przewidzieć ze stuprocentową pewnością. W realizacji noworocznych postanowień nie pomaga także przygnębiająca, zimowa aura, która, jeśli do czegoś zachęca, to wyłącznie do tego, by dłużej zostać rano w łóżku. Mimo wszystko, wielu z nas podejmuje wyzwanie i z sukcesem dopina swego – i to nie tylko w kontekście zmiany pracy. Jeśli chodzi zresztą o to ostatnie, okazuje się, że w branżach zatrudniających najwięcej pracowników, niewielu z podwładnych porzuca pracę właśnie w styczniu.
Styczeń miesiącem (braku) zmian
Jak wynika z analizy rotacji pracowników przeprowadzonej przez firmę manaHR tworzącą największy raport płacowy w Polsce, tylko 6% podwładnych decyduje się na złożenie wypowiedzenia w pierwszym miesiącu roku kalendarzowego. Znacznie więcej, bo aż 10-11% robi to w okresie od lipca do października – czyli w drugiej połowie roku. Ostatecznie jednak, w ciągu wszystkich 12 miesięcy, odsetek odejść pracowników jest stosunkowo wyrównany – ale najmniejszy właśnie w styczniu. Początek roku to zwykle czas na zmiany, okazuje się jednak, że nie dotyczy to rynku pracy sektora SSC/BPO. Niesprzyjająca aura za oknem to nie jedyny powód, dla którego pracownicy nie decydują się na zmianę pracy w tym okresie. Istotnym czynnikiem jest również termin wypłacania premii rocznej. W firmach sektora SSC/BPO jest ona wypłacana zwykle na koniec pierwszego kwartału danego roku. Dlatego też, pracownikom opłaca się wstrzymać decyzję o zmianie pracodawcy do połowy roku – twierdzi Małgorzata Latko z firmy manaHR.
Za tym, żeby swoje postanowienie noworoczne o zmianie pracy zrealizować dopiero w drugiej połowie roku kalendarzowego, często przemawia więc nic innego, jak czyste względy praktyczne. Nie wszyscy pracownicy otrzymują jednak premie, a branża SSC/BPO niekoniecznie musi być odzwierciedleniem rynku pracy w ujęciu ogólnym. Zazwyczaj, podjęcie decyzji o porzuceniu zatrudnienia to po prostu kwestia indywidualna, uzależniona od konkretnych czynników, które znane są tylko samemu pracownikowi.