Temat emerytur i ich wysokości od zawsze budził gorące emocje. Niektórzy obawiają się, że ich emerytura na starość będzie zbyt niska, by pozwoliła im na godne życie, drudzy woleliby móc sami zatroszczyć się o własną przyszłość. Teraz okazuje się, że zbliżające się wielkimi krokami wprowadzenie PPK, czyli Pracowniczych Planów Kapitałowych może nie tylko uszczęśliwić obie zainteresowane strony, ale również pozytywnie wpłynąć na wyniki spółek na GPW.
Miliardy na giełdę już w 2019?
Nie od dziś wiadomo, że każda większa ilość gotówki pojawiająca się na giełdzie papierów wartościowych to istotny bodziec do wzrostu już notowanych spółek, jak również ważny sygnał dla tych, które szykują się do wejścia na giełdę. Co więcej, każdy taki zastrzyk gotówki zachęca zarówno już obecnych, jak i przyszłych inwestorów do lokowania pieniędzy w akcjach, co jeszcze bardziej napędza wzrosty. O jakiej sumie mowa?
Według szacunków Polskiego Funduszu Rozwoju i Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych wpływ PPK na rynek kapitałowy wyniesie co najmniej 12 miliardów złotych rocznie. Ustawa może wejść w życie już 1 stycznia 2019 r, jednak jej wprowadzanie w życie zostało podzielone na cztery tury:
- W największych przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 250 osób od 1 lipca 2019 roku
- W firmach zatrudniających pomiędzy 50 a 249 osób od 1 stycznia 2020 roku
- W firmach, w których pracuje od 20 do 49 pracowników termin został wyznaczony na 1 lipca 2020 roku
- Najmniejsi przedsiębiorcy będą mieli obowiązek wprowadzić PPK od 1 stycznia 2021 r.
Oznacza to, że pierwszego poważnego zastrzyku gotówki z PPK na GPW inwestorzy mogą spodziewać się już w przyszłym roku, a lata 2020 – 2021 powinny przynieść dalszy stabilny wzrost wpływów. Jak działają PPK i od czego zależy ilość gotówki w obrocie?
Oszczędzanie od 19-go roku życia
Do PPK zostaną zapisani wszyscy Polacy w wieku od 19 do 55 lat. Chociaż pracodawcy będą mieli obowiązek zapisania każdego, istnieje możliwość złożenia deklaracji o wypisaniu się. Minusem będzie konieczność wypisywania się co dwa lata, jeżeli będziemy chcieli pozostać poza planem (automatyczny ponowny zapis).
A co, jeżeli zdecydujemy się pozostać w programie? Nasze środki będą inwestowane przez cały okres ich odkładania. Po osiągnięciu wieku emerytalnego, 75% środków będzie wypłacanych w 120 ratach co miesiąc (tak, jak emerytura). Pozostałe 25% przeznaczonych będzie do swobodnego wykorzystania wedle uznania ich właściciela.
Ile trzeba zapłacić, a ile można oszczędzić
Jednak głównym czynnikiem, który będzie miał wpływ na ewentualną decyzję o inwestowaniu, będzie z pewnością to, ile od obecnej pensji będziemy musieli oddać na rzecz przyszłej obietnicy wyższej emerytury. Według obecnych założeń, składka ma wynosić co najmniej 2% po stronie pracownika (możliwość zadeklarowania dodatkowych 2%) i 1.5% po stronie pracodawcy (który będzie mógł dołożyć dodatkowe 2.5%).
Na zachętę, każdy otrzyma 250zł na start i 240zł bonusu rocznego od państwa. Łącznie, na ten cel państwo chce przeznaczyć w najbliższym czasie od 35 do 40 mld zł.
Nie każdy musi się zapisać
Nie bez wpływu na szacunki PFR jest z pewnością fakt, że wielu Polaków może zdecydować się pozostać poza programem. Według prezesa PFR, sukcesem będzie każdy wynik powyżej 50% uprawnionych. Taki odsetek zapisanych to około 6 milionów Polaków. Oczywiście, im więcej chętnych, tym większy kapitał do zainwestowania i szansa na rozruszanie giełdy.
I chociaż zapisy są nieobowiązkowe, możliwość wypisania się z PPK i wypłacenia zgromadzonych oszczędności w dowolnym momencie trwania programu z pewnością rozwieje wątpliwości wielu niezdecydowanych. Dodatkowe bonusy od państwa (i ich utrata w przypadku wypisania się przed czasem) to kolejny bodziec, który pozwala zakładać, że liczba zapisanych i pozostających będzie wysoka – co oznaczać może duże wzrosty na giełdzie, gdy gotówka z PPK zostanie zainwestowana przez zarządzających.