Urlopy macierzyńskie, długotrwałe zwolnienia lekarskie czy pracowniczy „gap year” to tylko niektóre sytuacje gdzie pracownik marketingu w dłuższym okresie czasu nie może wykonywać swoich obowiązków Dla pracodawców to są olbrzymie koszty. Po pierwsze muszą znaleźć kogoś na zastępstwo albo „rozrzucić” obowiązki po pozostałych członkach działu marketingu.
Z punktu widzenia Pracodawcy każda dłuższa nieobecność pracownika jest niekorzystna. Projekty nie są realizowane, przynajmniej w takim stopniu jak przy pełnej kontroli. Stanowisko osoby, która w danym momencie nie jest zdolna do pracy w dłuższym czasie musi być utrzymane. Często firmy ogłaszają rekrutacje szukając pracownika marketingu na czas określony.
Dla Pracodawcy koszt utraconej pracy, koszt rekrutacji, koszt wprowadzenia nowego pracownika chociaż na chwilę do struktur firmy jest dużym wyzwaniem. Dodatkowo presja czasu jest tutaj kluczowa. Taki pracownik musi bardzo szybko wejść w struktury organizacji i zacząć działać. Czy to jest możliwe? Na pewno jest ale konkretna ewaluacja takiego procesu jest bardzo trudna i złożona. Dodatkowym elementem jest jakość kandydatów, którzy potencjalnie będą starać się o taką posadę. To akurat jest dużo bardziej złożonym aspektem. Znalezienie odpowiedniego pracownika marketingu, który idealnie będzie się komponował ze strategią, produktami i doświadczeniem z daną firmą zawsze jest trudny i obarczony pewnym ryzykiem.
Inaczej jeszcze taki proces wygląda z punktu widzenia Pracownika ubiegającego się o takie stanowisko. Na pewno znalezienie pracownika marketingu na zastępstwo nie będzie łatwe. Lista kandydatów jest ograniczona. Marketerzy, którzy mają stałą pracę raczej nie będą zainteresowani chyba, że ich sytuacja zawodowa nie jest jasna i klarowna. Marketer nie będzie raczej ryzykował zmiany pracy gdzie z góry wiadomo, że będzie pracował tylko na czas określony (nawet gdyby przedłużenie umowy byłoby możliwe). Zawsze zastanawiam się czy taki pracownik ubiegający się o stanowisko tymczasowe może liczyć na większe wynagrodzenie? Raczej nie chyba, że w obecnej firmie jego wynagrodzenie jest relatywnie niskie i niedopasowane do rynku.
Więc jakie korzyści są dla każdej ze stron jeśli chodzi o pracę na czas z określony? Dla Pracodawcy jest to oczywiste – prowadzenie biznesu ze zmniejszonym ryzykiem na wynik sprzedażowy albo jakikolwiek impakt na funkcjonowanie organizacji. Dla Pracownika ważnym elementem może być zdobycie nowych doświadczeń zawodowych, poznanie nowej struktury, zdobycie doświadczenia w nowej kategorii produktowej. Taka zmiana zawsze może być pozytywna pod warunkiem, że mamy pewien pomysł na siebie. Ważnym jeśli nie najważniejszym elementem ubiegania się o takie stanowisko przez kandydata może być możliwość pozostania na dłużej (na tej czy innej pozycji). I każdy kto startuje w podobnej rekrutacji liczy na to, że kiedy pokaże swoje możliwości i warsztat marketingowy to organizacja postanowi pozostawić go w strukturach i zaproponować umowę na czas nieokreślony.