Jak branża hotelowa radzi sobie z pandemią?

Rok 2020 oraz 2021 to zdecydowanie najgorszy okres dla branży hotelarskiej tak w Polsce, jak i na świecie. Pandemia koronawirusa oraz lockdown ograniczyły bądź w ogóle uniemożliwiły działalność wielu hoteli. W jaki sposób branża hotelowa radzi sobie z pandemią? Czy sektor szybko odbuduje swoją pozycję?

Czarny łabędź, czyli załamanie się polskiej branży hotelowej

Pandemia koronawirusa uderzyła w działalność większości branż polskiej gospodarki, lecz zdecydowanie najmocniej ucierpiały: turystyka, gastronomia oraz hotelarstwo. Nie ma w tym nic dziwnego: aby powstrzymać rozwój pandemii, należało ograniczyć przepływ ludzi, w tym ruch turystyczny. Cios zadany polskiej branży hotelarskiej okazał się niezwykle dotkliwy i niespodziewany z dwóch przyczyn.

Po pierwsze, branża ucierpiała w czasie, kiedy sektor dynamicznie się rozwijał, czego dowodzą wyniki raportu „Rynek hotelarski w Polsce – raport 2019”. Zgodnie z raportem, w okresie 2000-2019 łączna liczba hoteli w stosunku do roku poprzedniego stale się zwiększała, co pozwalało snuć optymistyczne przewidywania co do dalszego rozwoju sektora. Ponadto, zgodnie ze statystykami dla polskiego hotelarstwa, aż do lutego 2020 roku (czyli do ostatniego miesiąca przed wybuchem kryzysu koronawirusowego w Polsce), wskaźniki obłożenia i przychodów polskich hoteli były zdecydowanie większe niż w roku poprzednim. Taki stan rzeczy pokazuje, że usługi oferowane przez hotele cieszą się w Polsce dużym zainteresowaniem. Zakończenie kryzysu koronawirusowego powinno zatem spowodować powrót popytu na poziomy znane sprzed pandemii

Po drugie, nie sposób przewidzieć, jak długo będą obowiązywać ograniczenia w działalności hoteli. Gdyby przedstawiciele branży hotelarskiej wiedzieli, że obostrzenia będą trwać np. przez jeden kwartał, mogliby zaplanować dalsze działania pomagające utrzymać płynność finansową hoteli oraz bez cięć etatów. Tymczasem, od pierwszych obostrzeń w działalności hoteli mija już rok, a wciąż nie wiadomo, kiedy sytuacja wróci do normy.

Zaistniałą sytuację można określić mianem czarnego łabędzia (z ang. black swan). Termin ten stworzył libański ekonomista i filozof, Nicolas Thaleb. Czarny łabędź jest wydarzeniem, którego nie sposób przewidzieć, a które wywraca do góry nogami dotychczasowy porządek ekonomiczno-społeczny.

Branża hotelowa z koronawirusem sobie nie radzi… ale czy poradzi?

To właśnie fakt, że pandemia koronawirusa jest swego rodzaju czarnym łabędziem, pozwala zachować pewien optymizm odnośnie dalszych losów branży hotelarskiej. Ciężkie chwile, jakie przechodzi obecnie branża hotelowa, nie oznaczają bowiem, że sektor ten czeka wieloletni kryzys. Obecna sytuacja w sektorze nie jest bowiem wynikiem zmian strukturalnych czy zmiany upodobań nabywców. Załamanie się sektora hotelowego wynika z nagłego zdarzenia, które pojawiło się niejako „na zewnątrz” branży hotelarskiej i bezpośrednio nie wiąże się z działalnością hoteli.

Jak mówi Lech Ostrowski z sklepu internetowego 4horeca.com.pl

Obecne trendy wskazują, że obecna sytuacja ma zdecydowanie przejściowy charakter, a po ustaniu pandemii koronawirusa sytuacja powinna ulec gwałtownej poprawie. Przy czym warto zauważyć, że szybszej odbudowy pozycji rynkowej należy się spodziewać raczej po hotelach działających w mniejszych miejscowościach. Takie hotele obsługują z reguły krajowy ruch turystyczny, ten zaś powinien ulec szybszej odbudowie niż zagraniczny, turyści z Europy w wyniku koronawirusowej „traumy” mogą obawiać się podróży do innych krajów.

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Obsługiwane przez: Investing.com