Podobno najlepszy pomysł na biznes jest taki, który idealnie wpasuje się w rynkową niszę. Jeśli jest popyt, jest i podaż. Aby osiągnąć sukces, należy taką nisze znaleźć i ją zapełnić. Byłoby idealnie, gdybyśmy mieli swoisty monopol na dane usługi, lub towary. Nie jest to łatwe. Zawsze znajdzie się ktoś, kto już to robi, lub sprzedaje towary, które my chcielibyśmy sprzedawać jako jedyni. Jedynym „ratunkiem” dla naszego pomysłu, może być nie kompetentna i nieudolna konkurencja.
No, bo co z tego, że ktoś np. prowadzi usługi budowlane na naszym rynku, skoro ma zepsutą opinię z powodu np. nierzetelnego płacenia swoim pracownikom, lub niewykonywania na czas zleconej roboty. Co z tego, że nasz sąsiad otworzył hurtownię materiałów budowlanych, skoro wciąż brakuje u niego podstawowego towaru, jak np. cement? Takie przedsięwzięcia nie mogą długo istnieć, a ich ignorancja działa tylko na ich niekorzyść.
Otwieramy hurtownię
Jeśli mamy pomysł i pieniądze na otwarcie takiej hurtowni, powinniśmy pamiętać o jak najczęstszym uzupełnianiu towarów w naszym magazynie. Niedopuszczalne jest, aby czegoś brakowało. Jeśli już klient raz się zawiedzie, nie będzie chciał ponownie przyjechać i pytać o to samo. Po prostu szkoda mu będzie czasu i zawita do konkurencji. Hurtownia materiałów budowlanych utrzymuje się z hurtowej sprzedaży towarów, ale można też pomyśleć o sprzedaży detalicznej. Nie zawsze naszymi klientami będą wielkie firmy budowlane.
Czasem zwykły pojedynczy człowiek kupi coś z akcesoriów budowlanych. Przecież nie odprawimy go z kwitkiem. A, jeśli takich pojedynczych ludzi będzie znacznie więcej? Sama sprzedaż detaliczna może osiągnąć znacznie większe zyski, niż sprzedaż hurtowa. Choć przecież paragony są na małe kwoty. Jak mówi przysłowie: „Grosz do grosza i będzie kokosza”. Żaden poważny przedsiębiorca nie lekceważ tzw. „drobnych”. Jeśli ktoś cynicznie patrzy na niewielkie zarobki, z czasem nawet te większe mogą mu nie odpowiadać. Będzie chciał wciąż podnosić finansową poprzeczkę i zapomni, że wszystko ma swoje granice.
Biznes w handlu
Podobno deko handlu, jest lepsze niż kilo roboty. I coś w tym jest. Łatwiej sprzedawać towary już wyprodukowane (istniejące). Często się zdarza, że w sklepach przyfabrycznych istnieją sklepy (hurtownie). Sprzedają one swoje towary, które wcześniej same wyprodukowały. Pomijają w ten sposób pośredników, którzy na ich pracy zarabiają nie rzadko krocie. Ale fabryki nie mogą być wszędzie ze swoimi sklepami. Dlatego same hurtownie mogą zarabiać na pracy innych. To się nazywa handlem i jest jak najbardziej pozytywne na rynku.
W niektórych przypadkach, aby wyposażyć nowo otwartą hurtownie w towary, nie trzeba wielkich pieniędzy. Można tutaj wykorzystać pomysł „wzięcia w komis” towarów od producenta. Tzn. z tzw. odroczonym terminem płatności. Hurtownie mamy, towary też, teraz potrzeba jedynie klientów. Jeśli towary będą różnić się cenowo od konkurencji, sukces może pojawić się szybciej, niż się spodziewamy.
Zobacz jak działa przykładowa hurtownia materiałów budowlanych posiadająca w swoim asortymencie tynki gipsowe wykorzystywane podczas budowy.