Franczyza na rynku fryzjersko-kosmetycznym

Franczyza, (od fr.franchise) – jest to system sprzedaży technologii, usług i towarów, który jest oparty na współpracy między odrębnymi przedsiębiorstwami. Istotą franczyzy jest udzielenie praw i przyjęcie obowiązków, poprzez zawarcie umowy franczyzy.

Franczyza na rynku zawodów fryzjersko – kosmetycznych ostatnio trochę przystopowała. Niemniej, jest to branża ciekawa, ponieważ może wprowadzać wciąż nowe usługi dla klientów. Fryzjer, to nie tylko ktoś biegający z nożyczkami po salonie. Fryzjer może zaproponować inne usługi, współgrające z jego zawodem. Może to być połączenie salonu fryzjerskiego z usługami kosmetycznymi, np. depilacją ciała, czy upiększaniem kosmetycznym, jak specjalistyczne zabiegi przeprowadzane na skórze klienta. Do tego można dodać relaks muzyczny, wraz z masażem różnych partii ciała.

Jak to jest na takim rynku?

Franczyza na rynku fryzjersko – kosmetycznym posiada swoich zdecydowanych liderów. M.in. jest to polska firma Trendy Hair Fashion, która ma już ponad 70 salonów, z czego tylko 5 własnych. To duże osiągnięcie, a praca przebiega bardzo sprawnie. Niebagatelną sprawą jest to, iż jest to jedna z najtańszych franczyz z Polsce. Trendy Hair Fashion posiada swoją akademię, gdzie szkoli własnych specjalistów, przygotowując ich do pracy w salonach tej marki. Wydaje się to być bardzo dobrym rozwiązaniem dla tego typu inwestycji, ponieważ zatrudniając pracowników wyszkolonych we własnej akademii, mają pewność co do ich predyspozycji i umiejętności.

Następna firma pracująca na takie samej zasadzie, to Polsko-Włoska Akademia Fryzjerska Gabriel Professional, posiadająca ok. pięćdziesiąt placówek. Firma nie pobiera opłat licencyjnych. Posiada jedynie stałe koszty od jednego fryzjera, związane z przynależnością do sieci. Można zatem pracować, nie przejmując się zbyt wysokimi kosztami utrzymania salonu.

Popularność franczyzy?

Niestety jej popularność wciąż nie jest wysoka. Większość salonów wciąż bazuje na tzw. „wychowaniu klienta”, który jest wierny salonowi do końca. Może w większych miastach będzie to lepiej prosperowało. Jednak na prowincji, usługi fryzjerskie wciąż prowadzi tzw. „pani Krysia”, która ma swoich wiernych i często do niej zaglądających klientów.

Bez względu na to jakim jest fachowcem, oraz jakie usługi proponuje, ludzie i tak do niej przyjdą, ponieważ nie potrzebują nic innego ponad to, co jest w tzw. „menu fryzjerskim”. Nie jest to złe, ale też z tego powodu, branża fryzjerska wcale się nie rozwija. Niewielu ludzi obchodzą nowe trendy, czy moda wdzierająca się do ich domów drzwiami i oknami. Jest im dobrze tak, jak jest. „Pani Krysia” obetnie włosy, może je nawet zafarbować, czy zakręcić trwałą ondulację.

A jeśli chodzi o zabiegi kosmetyczne, oferujące depilację, masaże, czy inne tego typu usługi, to jednak na prowincji większość Polaków wcale tego nie potrzebuje. Może i chcieliby być modni, ale nie za taką cenę. Franczyza może zdać swój egzamin, ale tylko w wielkich miastach.

Artykuły pokrewne: łysienie, peruki z włosów naturalnych

One Comment on “Franczyza na rynku fryzjersko-kosmetycznym”

  1. Mi się wydaje, że zamiast franczyzy warto inwestować w swoją markę jaką jest nazwisko. Lepiej, żeby ludzie kojarzyli Twoje nazwisko z dobrym fryzjerstwem niż jakieś ogólnie znaną nazwę salonów. Np. salony Beaty Berendowicz i Sławka Kublina. Mają oddziały w dużych miastach w Polsce (w Warszawie nawet dwa) zobaczcie na ich stronie http://www.berendowicz-kublin.pl/salon-fryzjerski-warszawa-tamka/. Wszystko zawdzięczają nie franczyzie tylko swoim dobrym usługom a nie wykupionej franczyzie. Ja bym poszedł tą samą drogą.

Odpowiedz na „JacekKościakAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Obsługiwane przez: Investing.com