Producenci złota – dobra strona medalu

Wszyscy wiedzą, że firmy wydobywające złoto są podstępne, chciwe i złe. Nikogo nie dziwią doniesienia o wypadkach w kopalniach i zanieczyszczeniu środowiska na odkrywkach. Produkcja złota to biznes, który uważany jest po prostu za zły (choć bardzo dobry). I chociaż wiele z zarzutów jest uzasadnionych, warto przyjrzeć się drugiej stronie medalu. Tej dobrej.

Dwie Słowacje każdego roku

Na początek kilka liczb. Bezpośredni wkład światowego przemysłu wydobycia złota to każdego roku kilkadziesiąt miliardów dolarów. W roku 2013 – aż 83 mld. Pośrednio producenci kruszcu dodają do globalnego PKB ponad 171 mld dolarów rocznie (dane także za 2013 r.).

W latach 2000-2013 wkład producentów złota w światową gospodarkę zwiększył się siedmiokrotnie.

Cała branża wytwarza więcej niż Ekwador, Ghana i Tanzania razem wzięte, lub dwa razy tyle, ile Słowacja. Wyjmijmy wydobycie złota ze światowej układanki gospodarczej, a przekonamy się, jak wielkie będą jej straty.

Każdy dolar na wagę złota

Dla kogoś, kto ocenia branżę producentów kruszcu z perspektywy bezpiecznego, zasobnego i wygodnego zachodu może się wydawać, że są rzeczy ważniejsze, niż pieniądze. Trzeba jednak pamiętać, że wydobycie złota w znacznie większym stopniu odbywa się w krajach biednych. Tam liczy się każdy dolar.

Spośród trzydziestu największych producentów złota na świecie, aż dwie trzecie to kraje o niskim lub średnim dochodzie narodowym. To państwa, które mają ogromne potrzeby rozwojowe. W ośmiu na trzydzieści czołowych krajów przemysł wydobywczy generuje ponad 10 proc. produktu krajowego brutto. W dwóch z nich przychody sięgają jednej czwartej PKB.

Wiele z tych krajów to długoletni odbiorcy pomocy zagranicznej. Bez wydobycia złota nadal pozostawałyby na garnuszku wspólnoty międzynarodowej. Tymczasem dochody uzyskiwane dzięki produkcji kruszcu systematycznie, od 2010 roku, przewyższają w tych państwach płatności uzyskiwane w ramach pomocy.

Większość pracowników to „lokalsi”

To ważne, ponieważ – jak wynika z raportu Światowej Rady Złota, firmy zajmujące się wydobyciem polegają głównie na lokalnej sile roboczej, współpracują także z miejscowym biznesem. W większości regionów nawet 90 proc. zatrudnienia to ludzie żyjący w okolicy.

Siedem z dziesięciu dolarów, jakie przedsiębiorstwa wydobywcze wydają na swoją działalność, trafia do lokalnego biznesu i pracowników.

Zyskują także same państwa. W większości wydobycie złota obciążone jest rozmaitymi podatkami. Z reguły rządy otrzymują od nich około 14 proc. przychodu. Kolejne 40 proc. zyskują w wyniku opodatkowania pracy i zysków.

Wszystko i tak zależy od rządów

Czy to oznacza, że nie trzeba przejmować się negatywnymi skutkami wydobycia złota? W żadnym wypadku! Tyle tylko, że przedsiębiorstwa działające na tym rynku funkcjonują w rzeczywistości tworzonej przez miejscowe rządy.

To od ich odpowiedzialności zależy, co stanie się z uzyskiwanymi z podatków pieniędzmi. I w jaki sposób miejscowi będą korzystali z bogactw zgromadzonych w ziemi.

Ilustracja: James St. John / Foter.com / lic. CC BY

Współpraca:
Artykuł zrealizowany został we współpracy z Mennicą Staropolską, dealerem złota i innych metali szlachetnych, a także diamentów.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Obsługiwane przez: Investing.com