Bitcoin światowy fenomen czy globalna ściema?

Chociaż ta krypto-waluta jest z nami już od paru lat, to czy do końca wiemy czym ona jest? Co tak naprawdę skrywa pod swoja nazwą bitcoin?

Bitcoin jest pierwszą krypto-walutą, która została opisana przez matematyka, niejakiego Wei Daia. A miało to miejsce już pod koniec XX wieku, w roku 1998. Jednak świat, zwykli użytkownicy oraz zainteresowane osoby, na bitmonetę musiały poczekać jeszcze dekadę. Dopiero w roku 2008 skrywający się pod pseudonimem Satoshi Nakamoto, członek listy mailingowej metzdowd.com opisał konkretne zasady działania bitcoina, które opublikował w Manifeście Satoshi Nakamoto. Jednak dwa lata później oznajmi , że usuwa się w cień tego całego „szału krypto-walutowego” i przekazuje pałeczkę innym. Pozostawiając swoje wyliczenia i publikacje i jednocześnie nie ujawniając swojej tożsamości.

Kolejne lat to to już prawdziwy rozkwit bitcoina. A mianowicie, w roku 2009 powstał pierwszy blog zrzeszający „maniaków” monety. Powstała również pierwsza wersja klienta bitcoin, co wiązało się z dziewiczymi przelewami w tej walucie, przy kursie 1$=1309BTC. Następny rok to przełom w powszechnym wykorzystywaniu bicoina, między innymi do płacenia za produkty żywnościowe (w USA zapłacono za pizze ).

Nie tylko świat zafascynował się tego typu wirtualnymi monetami. W roku 2010 w Polsce powstało forum bitcoin, a rok później giełda bitmarket.eu.

Globalna społeczność dowiaduje się co raz więcej na temat bitcoina. Jego wykopanie osiąga 25% całkowitego wydobycia. Prasa i mas media podsycają ciekawość zwykłych użytkowników. Od teraz każdy chce być „górnikiem” bitcoina. Powstaje co raz więcej firm pośredniczących. Ludzie zakładają konta i zapisują się do grup, gdzie mogą dyskutować na tematy wydobywcze.

Mogą wymieniać się spostrzeżeniami i opisywać swoje wzloty i porażki.
Przez następne lata bitcoin przeżywa rajd jak na rollercosterze. Jedni światowi gracze definitywnie wycofują się z tej szaleńczej rozgrywki, tak aby dać miejsce nowym lub pozostałym, którzy dotychczas pozostawali w tle. Jedne państwa dają akredytację tej krypto-walucie i uznają ją za pełnoprawny środek płatniczy, stawiając jej bankomaty i zwalniając z podatków. Jeszcze inne podchodzą do niej z rezerwą i raczej pozostają na uboczu, przyglądają się z bezpiecznej pozycji backstag’u.

Jak by nie patrzeć na tę krypto-walutę, tak z jednej strony fascynuje ona swoją potęgą i wszechobecnością a za razem niedostępnością. Z drugiej zaś strony coś wzbrania zwykłego Kowalskiego do jej wydobywania. Osoby, które mają na co dzień doczynienia z ekonomią i finansami przestrzegają przed inwestowaniem swoich finansów w ten wirtualny rynek. Światowi analitycy poddają pod wgląd jej wykorzystanie w transakcjach „prania brudnych pieniędzy”, zakupu nielegalnej broni, narkotyków i obrotu w światku przestępczym oraz w tzw. „dark necie”. I chociaż w roku 2017 jeden BTC jest droższy niż złoto i jego posiadanie w wirtualnym portfelu łechta ludzką próżność, to nie ulega wątpliwości, że jeśli coś nie jest do końca kontrolowane to znajdą się osoby, które tę lukę wykorzystają, aby wzbogacać się w niekontrolowany sposób. I z tegoż właśnie powodu po dziś dzień bitcoin nie zostaje do końca zakredytowany przez giełdy, banki i finansierów.

Poczuj w sobie żyłkę inwestora i wejdź w posiadanie bitcoina

Chociaż światowi finansjerzy i osoby zajmujące się giełdą przestrzegają przed inwestowaniem dużych pieniędzy w tę krypto- walutę to jednak zachęcamy do sprawdzenia swoich sił i rozpoczęcie tej finansowej przygody. Tak, jak w innych mało nam znanych dziedzinach zalecana jest ostrożność, tak i w przypadku bit waluty również trzeba znaleźć umiar i tzw. „złoty środek”. W ogóle inwestowanie w różne nowinki może przynieść wiele frajdy przy jednoczesnej możliwości zarobienia dość pokaźnych kwot i podreperowania domowego budżetu.
Zlecamy postępowanie według reguły „małych kroków”.

Od znalezienia dobrej giełdy i pośredników, którzy długo istnieją na rynku oraz mają dobrą opinię w tzw. „kręgach bitcoina”. Polecamy również inwestowanie niewielkich sum pieniężnych i raczej smakowanie, a nie zachłyśnięcie się tym modnym i wszechobecnym trendem inwestorskim. Umiar, studiowanie prasy i doniesień branżowych to będzie klucz do Twojego sukcesu. Wówczas bitcoin zaprosi Cię do tego fascynującego świata wirtualnej waluty i otworzy przed Tobą dotychczas niedostępne drzwi.

I chociaż jego wartość wciąż ulega wahaniom i zmianom, to na dzień dzisiejszy za jednego BTC można kupić sporo fajnych i przydatnych rzeczy.

Wirtualna bańka spekulacyjna czy realny zysk?

Zaletą i cechą, która bezpośrednio przyciąga inwestorów do bitcoina jest jej prostota wykorzystania. Dziś masz, jutro już możesz się go pozbyć za pomocą transakcji „sprzedaj”. Jednak warto jest czasem powstrzymać swoje wodze fantazji na temat szybkiego wzbogacenia się. Warto jest śledzić doniesienia i raporty analityków giełdowych.

Bowiem po każdej hossie przychodzi bessa, i jest ona tym boleśniejsza im szybsza była „wycieczka” w górę. I jeśli nasz budżet domowy nie jest przygotowany na tego typu upadek, to lepiej jest obserwować ten fascynujący rynek z bezpiecznej odległości. Patrzeć na jego wahania i podatność na spekulacje z wygodnego fotela biurowego, trzymając w ręku branżową prasę z nagłówkami o załamaniach inwestorów bitcoina.

W tworzeniu artykułu brał udział kantor bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Obsługiwane przez: Investing.com